PISMO GOTOWE

Wysłany: Pią 12:17, 04 Mar 2011

Pismo według mnie trzeba dać i tak jak zauważył Dawid - całej radzie i dziekanowi a potem wyżej jak też wcześniej ktoś mądry powiedział.
Za dużo osób miało zastrzeżenia co do formy więc pomysł Maćka jest jak najbardziej na miejscu, nie ma co się spieszyć z tak poważnym krokiem, tym bardziej, że na wykładach nie było czasu żeby się dobrze zastanowić nad tym co się czyta.
Teraz dochodzę do wniosku, że rzeczywiście jest tam trochę za dużo nadźgane.
I wiemy, że włożyłaś w to dużo pracy, ale jeśli mają się pod tym podpisać wszyscy albo większość to pewnie woleliby wiedzieć co podpisują.

Wysłany: Pią 12:33, 04 Mar 2011

dorzucę swoje pięć groszy...
Generalnie jestem bardzo za takim pismem. Treść i formę można nieco zmienić, po jakiejś rzeczowej dyskusji a nie emocjonalnymi wpisami na forum. Rozumiem też Krzyśke, jeśli chodzi o umieszczenie go gdzieś na necie. Jeżeli ktoś nie zna jeszcze jego treści a chce się z nią zapoznać chyba nie ma problemu żeby zgłosił się do niej na jakimś wykładzie. Może dobrym pomysłem byłoby przekazanie po kopii tego pisma starostą grup, wtedy nikt nie będzie miał pretensji ze nie mógł tego przeczytać i wyrazić swojej opinii, tą kwestię pozostawiam do rozważenia.
Mam nadzieję że większość z nas jest w ogóle za powstaniem tego pisma, przynajmniej takie wrażenie można było odnieść czytając dyskusję nt egzaminu w czasie sesji. Jeśli jest inaczej to cała akcja faktycznie mija się z celem.

I jeszcze taka mała uwaga. Chciałbym aby w jakiś sposób zwrócić uwagę na system zapisów na fakultety. Listy są tworzone nie wiadomo kiedy i gdzie. Nagle znikają bo już nie miejsc mimo że większość ludzi nawet nie wiedziała że jest możliwość zapisu. Tak było ze zwierzętami egzotycznymi - lista w wakacje na necie i anestezjologią teraz. Trzeba by było ustalić jakiś jednorodny system zapisywania się tak aby każdy wiedział, że od tego dnia można się zapisać na taki fakultet. Proponowałbym np żeby w ostatnim tygodniu poprzedniego semestru wszystkie listy na dostępne fakultety leżały w jednym miejscu. Kiedy każdy by wiedział już wcześniej od kiedy można się zapisywać byłoby moim zdaniem to bardziej sprawiedliwe i rozsądne niż listy widmo.

Nie wiem czy powinno znaleźć się to w tym konkretnym piśmie, ja zwracam uwagę tylko na problem.

Wysłany: Pią 13:20, 04 Mar 2011

Pismo powinno być w jednej konkretnej sprawie żebyśmy znali zasady zaliczania przedmiotu na lato bo teraz tak nie było. Pismo roszczeniowe moim zdaniem nic nie da.

Wysłany: Pią 14:25, 04 Mar 2011

ja uwazam ze pismo powinno byc do dziekana i bardzo dobry pomysl ze na rade wydzialu, a jesli chodzi o tresc powinno obejmowac egzamin i wszystko co z nim zwiazane oraz dziwne decyzje twardego odnosnie egz na koniec studiow, i powinno obejmowac fakultety i nic wiecej. zadnych niekompetentnych prowadzacych czy planu zajec bo moze nie jest on dobry ale wiecie ze poszczegolne katedry tez maja przerabane jesli chodzi o plan. no i moim zdaniem nie powinno byc pretensji ze egzamin byl w 2 pol sesji bo wiekszosc chciala 7 lutego, chociaz nie pamietam w jakiej formie akurat to jest napisane.
no i czy faktycznie nie da sie tego wrzucic tylko do odczytu zeby nikt nie drukowal i nic nie poprawial?

Wysłany: Pią 14:54, 04 Mar 2011

tak, istnieje coś takiego jak format pdf

Wysłany: Pią 16:58, 04 Mar 2011

Uważam że każdy starosta grupy powinien dostać takie pismo i przedstawić swojej grupie. Nie dawać do domu do poczytania. Osoby które się z nim zapoznały powinny sie podpisać aby było wszystko jasne i żeby nie było poźniej tekstów " ja nic nie czytałem/czytałam"
Co do ostatecznej treści to jak widać musimy to jeszcze przedyskutować.

Wysłany: Pią 18:30, 04 Mar 2011

Cytat:

Jak pismo będzie jako tako gotowe to je tu wrzucę i będziemy głosować nad poprawkami:P

krzysia 24 Lut 2011

Cytat:

Żadnego maila z pismem nie będzie, ja je napisałam, jest moje, a na mailu wszędzie może trafić i każdy coś może dopisać

krzysia 04 Mar 2011

Razz

nasze pismo potem Twoje pismo
jak Twoje to się podpisz i im daj
jeżeli to ma być od całego roku i w dodatku oficjalne to możecie sobie nim nawet uczelnie wytapetować, bo taka jest tego idea..

Wysłany: Pią 18:32, 04 Mar 2011

aha, jeszcze odnośnie tego że każdy może coś napisać od siebie, to wiesz ze w sumie każdy może sobie napisać swoje pismo w imieniu całego roku i im dać i co wtedy? jak ustalimy które jest to od całego roku jak będzie ich naście? Razz

Wysłany: Pią 20:25, 04 Mar 2011

to może zróbmy kilka pism? np jedno o tym semestrze (egzamin, fakultety, interna) i drugie ogólne - o burdelu na wydziale, egzaminie z weterynarii itd?

Wysłany: Pią 20:46, 04 Mar 2011

To było dobre Jarzyna Wink

Sami się nakręcacie.....

Wysłany: Pią 21:25, 04 Mar 2011

No nie ma się co napalać jak zakonnica na gromnice. na spokojnie to trzeba zrobić.

Wysłany: Pią 22:54, 04 Mar 2011

Witam, nie śledzę tego i poprzedniego wątku od początku, ale słyszałem co nieco na wykładzie w czwartek na temat tego pisma i sądzę, ze niektórym z szanownych koleżanek i kolegów zbyt bardzo udzieliła się rewolucyjna atmosfera w muzułmańskich krajach Afryki Północnej. W związku z tym mam kilka uwag:
1. Proponuję zacząć od zwrotu "Uprzejmie donosimy, że...". Myślałem, że Nasi rodzice i dziadkowie na dobre uporali się z donosicielstwem, ale jak widzę potomkowie tych, którzy byli "po drugiej stronie barykady" są wśród nas, ba nawet mają głos i poklask;
2. Mam nadzieje, ze jeśli owe pismo zobaczy ktoś z urzędników na Naszym Uniwersytecie, to nie będzie ono podpisane "Studenci IV roku weterynarii". Dość tu wspomnieć burzliwą rozmowę nt maila wysłanego do pani prof. B. Obmińskiej po egzaminie z farmakologii. Ja, i myślę, jeszcze kilka osób nie zgadza się z ideą donoszenia i wysyłania pism do Rektora i nie życzy sobie aby ktoś się zbiorowo podpisywał pod tym dokumentem. W skrajności może się to otrzeć o "cywilkę" w sądzie. W trosce o czyste sumienie donoszących sugeruję aby każdy, kto się zgadza z tym dokumentem osobiście się podpisał lub żeby zrobili to starości grup ze starostą roku na czele, jako nasi przedstawiciele mający jakąś władzę;
3. Wszystkim obrażonym i rozwścieczonym swoją porażką na pierwszym terminie radzę się napić herbaty z melisy i przyjąć do wiadomości znane powiedzenie "live is brutal" i oczywiście wziąć się do nauki, by po następnej sesji były wakacje;
4. Używanie nazwisk prowadzących w tym dokumencie też jest chyba przesadą. Wiem, że jesteśmy na początku bloku "Choroby koni" i nie wszyscy to wiedzą, ale z koniem się nie kopie. To się zwyczajnie nie opłaca;
5. Jeśli się komuś bardzo nie podoba program, prowadzący, zaliczenia itp. to może zmienić wydział i tak osiągnąć szczęście, którego nie znajduje we Wrocławiu. Może oczywiście zrezygnować całkowicie ze studiowania, bądź co bądź to nie podstawówka, nie trzeba jej skończyć. Bodaj najtrafniejszymi słowami będzie tu wypowiedź mojego ulubieńca Janusza J. (bez nazwisk), który powiedział "Nie każdy z was musi zostać lekarzem weterynarii";
6. Słysząc gorzkie żale na temat długości i obszerności egzaminu z "bydła" zaczynam się zastanawiać, jak co poniektórzy zdali maturę... Mało tego drżę o to jak się zachowacie w czasie wystąpienia jakiś komplikacji w czasie trudnej operacji, gdy nagle trzeba będzie sobie po dwóch godzinach wysiłku i skupienia przypomnieć wiadomości z chirurgii, anestezjologii, anatomii i fizjologii. Dziewczyna może zemdleć ale facetowi zwyczajnie nie wypada.

Jestem też przekonany, że większość z prowadzących jako osoby inteligentne i myślące widząc to, co działo się na "bydle" postarają się aby w miarę możliwości na "koniach" było lepiej i dla Nas i dla Nich. Mam też nadzieję, że nie zasłużymy na to aby znów nam zrobiono "pogrom" i wielu z Nas zacznie żyć przyszłością, a nie przeszłością.

Z wyrazami należnego szacunku dla wszystkich zbiegów spod sztandaru godności własnej.

P.S. Zanim mnie ukamienujecie na tym forum, czy każecie dokonać samospalenia zastanówcie się czy Nam się takie pisanie po prostu opłaca.

Wysłany: Pią 23:09, 04 Mar 2011

Wszystko fajnie capo, ale podobnie jak rewolucjoniści z krajów muzułmańskich z Afryki Północnej chcemy się upomnieć o nasze prawa (wiem jak to dumnie brzmi), zaczynając a może nawet i poprzestając na zwykłym szacunku wobec nas (przykład? niejasny system oceniania na egzaminie).
Trzeba to poprostu przedyskutować i zebrać opinie, jeśli nie wszystkich to przynajmniej większości.

Wysłany: Pią 23:14, 04 Mar 2011

ja nie mam kamienia w ręku. ale, dodając coś od siebie jako rozwinięcie tego co pisałem wcześniej i nawiązanie do capo_capi, jeszcze jestem w trakcie zdawania tego egzaminu, tak się złożyło, i świadkowie są że się jakoś dziwnie nie oburzam tym i nie płaczę i nie żalę, a czasem tylko śmieję Razz

a wracając do egzaminu, faktycznie 3h to za dużo, ja też zasnąłem dwa razy, nie skupiłem się, odleżyn dostałem, zgłodniałem, jarać mi się chciało, sikać dwa razy, to jest skandal proszę Pana! to prawie tyle siedzenia co w zeszłym semestrze co tydzień na rozrodzie, o fakt tam były przerwy Very Happy

do widzenia się z państwem

Wysłany: Pią 23:17, 04 Mar 2011

pismo pismem, mogę zorganizować spotkanie z dziekanem i z resztą profesorów + karczmarczyk dla całego roku na przedstawienie sprawy, wydelegować mądrą osobę co nie będzie krzyczała z końca sali co jej się nie podoba, wytłumaczyć spokojnie że taka inicjatywa jest, zaznaczyć że nie walczymy tylko sugerujemy i dajemy swoją opinię i wtedy to nabierze pędu samo z siebie.