Adopcje psów i kotów - wątek zbiorczy. Potrzebne dt!

Wysłany: Pią 21:23, 27 Mar 2009

Chcesz adoptować zwierzaka?
Możesz pomóc, służąc jako dt (dom tymczasowy)?
Jesteś w stanie wesprzeć materialnie najbardziej cierpiące i potrzebujące stworzenia?

Zgłoś się do mnie - udzielę konkretnych informacji. Zapraszam także osoby z "tyłami" genetycznymi Wink

Poniżej lista psiaków, które znajdują się u mnie na tymczasie:

1) Perła - nieco szczekliwa miziasta malizna, około 4 lat, nauczona czystości w mieszkaniu, lubi koty i inne psy. Generalnie niekłopotliwa. Trafiła do mnie z interwencji TOZu - z dnia na dzień wylądowała na ulicy.
Więcej szczegołów:
[link widoczny dla zalogowanych]
A oto Perła:

2) Foxy - około 2. suka w typie foxterriera szorstkowłosego, błąkała się w lesie pod Warszawą i stamtąd, cała zakleszczona i zapchlona, zjawiła się u mnie. Czysta, cicha, miziasta. Lubi gryźć buty i ładowarki do telefonów Laughing

Więcej szczegółów:
[link widoczny dla zalogowanych]

Oto Foxy:

Wątek będę uzupełniała w miarę swoich możliwości..
Chętnych proszę o kontakt: 509 759 692.
Z góry zastrzegam sobie, że nie oddam ani psa do budy na łańcuchu ani kota na wieś ( w sensie wychodzącego ), tudzież "do stajni".

Jeśli jesteś zainteresowany adopcją JAKIEGOKLWIEK innego stworzenia - napisz, a ja pomogę coś znaleźć.

UWAGA!! Pilnie potrzebne tymczasy!
1) Owczarek Niemiecki, 15 m-cy, z dysplazją (z tego powodu został oddany).
2) Czauder, 2. mieszaniec, któremu kończy się tymczas.. Crying or Very sad

[link widoczny dla zalogowanych]
Prosimy o pomoc!

Wysłany: Wto 14:22, 31 Mar 2009

Zostałem poproszony o wrzucenie tego. Sprawa naprawdę pilna:

Cytat:

szukam domu dla trzech malutkich kociąt, które zostały podrzucone przez kogoś do jednej z piwnic we Wrocławiu. Kotki są jeszcze ślepe i bez matki - są karmione pipetą, ale osoba, która w tej chwili się nimi zajmuje nie może robić tego na dłuższą metę. Na razie nie mam wiele więcej informacji, bo sama jestem tylko pośrednikiem. Ale może znajdzie się jakaś łaskawa dusza, która chciałaby przygarnąć malucha? Chętnie pomogę w dostarczeniu kotka (lub kotków) we wskazane miejsce.

W razie zainteresowania proszę pisać lub dzwonić: 606250315
[link widoczny dla zalogowanych]

Wzięłabym maluszki na wykarmienie, ale niestety nie dysponuję wystarczającą ilością czasu. Mam za to Kit-i-mel w puszce (mleko zastępcze) i jeszcze jakieś inne ludzkie (dla niemowląt). Gdyby się miało przydać, to odstąpię Smile

Cytat:

Właśnie nawinęła mi się jeszcze jedna sprawa. Domu poszukuje koteczka,
która dowiedziała się już niestety czym jest ludzkie okrucieństwo.
Ponieważ z prośbą o zamieszczenie tu owego ogłoszenia zwróciła się do mnie
Pani Barbara, która zna kicię osobiście, więc pozwolę sobie wkleić
poniżej informacje, które bezpośrednio od niej otrzymałam, żeby nic nie
przekłamać:

>> Kocia
- mieszka na działkach;
- ma ok. 18-20 miesięcy.
- jest bardzo płochliwa.
- boi się ludzi /od czasu uderzenia jej łopatą, na skutek czego miła
uszkodzony szyjny kręgosłup.
- do dnia dzisiejszego ma przekrzywiony kark, co nieco utrudnia jej normalne
jedzenie. Je tylko bokiem.
- w okresie zimy i jesieni jest bardzo wrażliwa na zimno i wilgoć - być
może z powodu doznanego urazu,
- ze mną jest zaprzyjaźniona, daje się wziąć na ręce, ale wymagało to
bardzo długiego okresu czasu, zanim mi zaufała;
- jest zadbaną kocią, odrobaczaną regularnie;
- z innymi kotami ma bardzo dobry kontakt;
- jeżeli miałaby trafić do domu, to tylko do troskliwego opiekuna, osoby,
która będzie gotowa zaopiekować się i pokochać kociaka ,,specjalnej
troski";
- na pewno wymaga opieki i sporo czasu, aby przyzwyczaić się do
ewentualnego opiekuna;
- dobrze byłoby, aby osoba miała doświadczenie z kotami,

Kontakt do mnie: na e-maila [link widoczny dla zalogowanych] lub tel: 793 014 874 <<

Jak widać jest to więc przypadek szczególny - kotka wymaga nie tylko
miłości z powodu swojego kalectwa, ale także z racji potrzeby oswojenia i
przyzwyczajenia do ludzi. Gdyby znalazł się ktoś, kto gotów byłby podjąć
się tak trudnego zadania, to zwierzątko na pewno odpłaci mu wielką
miłością i przywiązaniem.

Dodatkowo ważne jest, że Pani Barbara zaoferowała, że jeśli kotka
zalazłaby chętnego opiekuna, to zanim trafi do docelowego domu zostanie ZA DARMO
WYSTERYLIZOWANA i przewieziona zaraz po operacji, gdyż wykonanie tego
zabiegu wcześniej i ewentualne wypuszczenie kotki z powrotem na działki mogłaby
do reszty zniszczyć jej ufność wobec ludzi i już nie udałoby się jej
powtórnie złapać.

Poniżej zdjęcie kici - na razie jedyne, jakim dysponuję. Może z czasem
pojawi się coś lepszego. Bardzo prosimy o pomoc...

W sprawie mleka, to niebawem będę wiedział, czy jest potzebne, dzięki wielkie za odzew Smile

Jakby ktoś był zainteresowany, to zdjęcie podeślę na maila, bo nie napisałem 3 postów, więc nie mogę linka wrzucić.